Kościół Szkoła Strzelnica Mennica

Grzegorz Braun startuje na prezesa TVP

15 września 2016 roku, przed godziną 16.00 do Biura Podawczego Sejmu trafiło zgłoszenie Grzegorza Brauna do konkursu na stanowisko prezesa TVP S.A. Zostały załączone wszystkie wymagane oświadczenia i dokumenty, przede wszystkim list motywacyjny stanowiący pomysł Grzegorza Brauna na TVP oraz plan koncepcji struktury organizacyjnej, zatrudnienia i gospodarki finansowej TVP S.A. oraz realizacji misji publicznej przez TVP S.A. w latach 2017-2020.

Z pierwszego dokumentu możemy dowiedzieć się o konieczności odpolitycznienia kanałów TVP, przez stworzenie osobnego, dedykowanego tym tematom TVP Polityka. “To oznacza odciążenie głównego pasma z większości tzw. programów publicystycznych – tego balastu codziennej pańszczyzny, codziennego urobku wazeliny dla bezkrytycznej względem siebie władzy. A dla TVP1 efekt będzie ozdrowieńczy – niczym opróżnienie przepełnionego szamba, które nieustannie wybija na miłej skądinąd posesji.”
“Tam zastosujmy „parytety” z cała arytmetyczną ścisłością – ale dla znacznie szerszego spektrum uczestników debaty publicznej. Praktycznie bowiem, gdzież dziś uczciwość w tym, by np. czytelnicy i dobrowolni abonenci np. „Przeglądu” czy „Najwyższego Czasu” byli zmuszeni łożyć na telewizyjny lans redaktorów „W Sieci”, „Do Rzeczy” czy „Gazety Polskiej”?”

Grzegorz Braun zwrócił uwagę o anachroniczności TVP: “Jeśli TVP S.A. ma w ogóle przetrwać (a przy całym krytycyzmie, jakiemu tu daję upust, widzę tego celowość, właśnie ze względów, nazwijmy to, „państwowotwórczych”) – to czym prędzej wszystkie siły nakierować trzeba na przesunięcie punktu ciężkości w tej firmie na nowe technologie i narzędzia komunikacji.”
Przedstawione zostały także atuty, dzięki którym Grzegorz Braun miałby dobrze zarządzać TVP: “Przede wszystkim autentyczna niezależność i wielokroć sprawdzona niesterowalność 🙂 Jako reżyser rutynowo zajmowałem się kierowaniem zespołami ludzkimi w rozmaitych składach i na różną skalę – perspektywa „zaorania” Woronicza nie przyprawia mnie o najmniejsza tremę. Jak wiadomo, nie tylko w tym przypadku, najważniejsze są decyzje i wyraźna, jednostkowa odpowiedzialność za nie. Nie zabraknie mi determinacji i śmiałości, by je podejmować. Całe życie bezpartyjny i niezrzeszony – nie mam na koncie ani hołdów, ani samokrytyk składanych przed jakimikolwiek świeckimi instancjami. Nie reprezentuję żądnej sitwy, nie zajmowałem się propagandą – nie mam w dorobku twórczym żadnych takich porażek, ani w biografii tak przykrych felerów, ani w działalności publicznej takich epizodów, z których wstyd byłoby mi się przed kimkolwiek tłumaczyć. Nie hołduję również żadnym uzależnieniom, które czyniłyby mnie podatnym na szantaż.”

Na koniec zwrócił się on do innych kandydatów o rozszerzenie oświadczenia lustracyjnego: “Dla podniesienia standardów całej procedury bezwzględnie wskazane byłoby także jasne zadeklarowanie ew. przynależności do jakichkolwiek służb lub organizacji niejawnych – ze szczególnym uwzględnieniem mafii (gangsterskich), służb (bezpieki) i lóż (masońskich) – z całym szacunkiem dla wszystkich zaangażowanych we właśnie rozpoczęta procedurę Sz. Pan i Panów.”

Plan koncepcji struktury organizacyjnej, zatrudnienia i gospodarki finansowej TVP S.A. oraz realizacji misji publicznej przez TVP S.A. w latach 2017-2020 w zamyśle Grzegorza Brauna, to przede wszystkim likwidacja podatku telewizyjnego, który nowa władza zamierza wprowadzić: “Nie ma też żadnego „abonamentu” – jest podatek, przymus fiskalny, który na domiar złego owijany jest w bawełnę frazesu. To system ani skuteczny, ani godziwy – a im bardziej zwiększy się skuteczność (egzekucji podatku), tym większa będzie niegodziwość (gwałcenia wolności dysponowania własnym portfelem przez naszych rodaków).” “Jeśli zostanie mi dana odpowiedzialność za zarządzanie TVP S.A. z całą pewnością wykorzystam każda nadarzającą się okazję, by walczyć z tak nieuczciwym i demoralizującym projektem, jakim jest tzw. „zwiększanie ściągalności abonamentu” na realizację programów rzekomo „misyjnych”. Jakaż to niby „misja” – wymuszać na kimkolwiek inwestowanie w stały wikt i opierunek dla ludzi, którym nie dalibyśmy złamanego grosza – do etatowych lizusów i konsekwentnych konformistów, którzy w tym są lepsi od innych, że najwyraźniej błyskawicznie wyczuwają zmienne „mądrości etapu” i w lot zgadują życzenia liderów aktualnego układu władzy?”

Pomysłem na wyciągnięcie TVP S.A. z finansowej zapaści miałaby być racjonalizacja kosztów: “Tak naprawdę w skali budżetu, straty jakie ponosi TVP nie są jeszcze tak katastrofalne – ale z każdym rokiem będą się powiększać, jeśli utrzymany zostanie dotychczasowy przerost formy nad treścią i zatrudnienie wielokrotnie przekraczające normalne w tej branży standardy. Wiele można zdziałać przez zwykła racjonalizację działań. Nie ma powodu, by Telewizja Polska nie skorzystała z doświadczeń swojej konkurencji na polskim rynku – na gruncie tych doświadczeń dawno już do sfery mitologii zaliczyć należy kadry bezcennych rzekomo i niezastąpionych, a zarazem koniecznie zetatyzowanych „fachowców” z Woronicza.”

Grzegorz Braun zwraca w swoim planie uwagę na najbardziej dochodowe z punktu widzenia marketingowego propozycje: “Czy TVP ma konkurować z niekomercyjnymi stacjami? Uważam, że tak, ale nie w przypadku oferty programowej – aby nie ścigać się w dążeniu na samo dno komercji – lecz marketingowej. Zważywszy liczbę i możliwości dalszego rozwoju kanałów tematycznych, czy sprzedaż reklam na sumę dwóch i pół miliarda złotych jest zadaniem niemożliwym – nie sądzę. To co przyciąga ludzi przed ekrany to przede wszystkim bezpośrednia transmisja „na żywo” – sport i talent show. Strategicznym zadaniem jest objęcie patronatem medialnym jak największej ilości lig, zawodów i ważnych wydarzeń – nie tylko sportowych.”

Kto może zrealizować taki plan? “Bez dochodowości żadne przedsięwzięcie w tej akurat branży nie powinno liczyć na sztuczne zasilanie i prolongatę istnienia dzięki „zamówieniom publicznym”. Nie będzie jednak mowy o dochodowości – bez wiarygodności. Tę ostatnią zaś może Telewizji Polskiej zapewnić wyłącznie człowiek spoza wszelkich układów. Z tą właśnie kluczową kwalifikacją, nie tak znowu często spotykaną na polskiej scenie i w branży telewizyjno-filmowej, rekomenduje się Sz. Komisji niżej podpisany.”

tvp