Kościół Szkoła Strzelnica Mennica

Tryptyk Trydencki, czyli Dwanaście Scen z Życia Boga i Człowieka (VI)

 

Liturgia tradycyjnej Mszy Świętej kończy się wraz z odczytaniem tak zwanej Ostatniej Ewangelii. Przypomnijmy, iż koresponduje to ze sceną Zesłania Ducha Świętego: kiedy święty Piotr występuje z Wieczernika, śmiało naucza zgromadzonych Żydów o zbawczej Misji Chrystusa, a ci masowo się nawracają (narodziny Kościoła Powszechnego). Kapłan odczytując Ostatnią Ewangelię, bierze udział w proklamowaniu chrześcijańskiego Nowego Początku.

Zwróćmy przy tym uwagę na ducha nowo powstającego Kościoła: obdarzony darami Ducha Świętego, jest to Kościół Święty, Powszechny i Apostolski, wobec świata – Kościół Walczący.

Scena XII – Krok w Świat Współczesny

Kiedy uczniowie i Apostołowie rozchodzą się po całym świecie, Kapłan zstępuje po stopniach Ołtarza. Jest on teraz Alter Christus, przywódcą Kościoła Walczącego w świecie. U podnóża Ołtarza daje temu historyczne świadectwo.

Jest rok 1859. Trwa rewolucyjne łączenie włoskich państewek, a Państwo Kościelne jest poważnie zagrożone. Papież Pius IX zarządza we wszystkich kościołach swego Państwa dodanie po Mszy Świętej specjalnych modlitw, w tym trzech „Zdrowaś Maryjo” oraz „Witaj Królowo” (łac. Salve Regina). Prosi też katolików na całym świecie o dołączenie się do modlitw o pokonanie wrogów suwerenności Stolicy Piotrowej.

Minęło ćwierć wieku. Na początku roku 1884, wobec nasilających się ataków na Kościół w powstałym Królestwie Włoch, papież Leon XIII zarządza obowiązkowe odmawianie ustalonych modlitw po Mszy Świętej w całym Kościele Powszechnym. Dwa lata później, pod wpływem słynnego doświadczenia mistycznego (zasłyszana rozmowa Chrystusa z szatanem), ten sam papież dodaje obowiązkową Modlitwę do Świętego Michała Archanioła.

Na początku XX wieku, w 1904 roku, papież Pius X, dołącza jeszcze jedną obowiązkową modlitwę: trzykrotne wezwanie: „Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami!” Wreszcie, po zawarciu Traktatów Laterańskich w 1929 roku, za panowania papieża Piusa XI, świadomego treści Objawień Fatimskich, wszystkie modlitwy po Mszy Świętej zostają ofiarowane w intencji „pokoju i wolności wyznawania wiary w Rosji.”

Ksiądz klęka z ministrantem u stóp Ołtarza i odmawia przepisane modlitwy wraz z całym Kościołem. Bitwa dopiero się rozpoczęła! Po modlitwie, Kapłan w procesji przechodzi przez kościół, udzielając błogosławieństwa współczesnym mu Wiernym, czesto też, przed powrotem do zakrystii, spotyka się z nimi w przedsionku lub nawet na zewnątrz kościoła.

Epilog

Wraz z ostatnią Sceną, nasz Kościół na ziemi uzyskuje szczególny rys współczesnego Kościoła Walczącego, przechodzi od transcendencji i ponadczasowości Misterium Mszy Świętej do konkretnego profilu duchowego i działania „tu i teraz”. Wydawać by się mogło, iż domyka to całości obrazu, całości tej opowieści. Pozwolę sobie jednak przypomnieć ze Wstępu ogólny obraz tego całego cyklu: w Tajemnicy Mszy Świętej stajemy przed Ołtarzem z Tryptykiem. Na lewym skrzydle kontempujemy Tajemnicę ustanowienia Najświętszego Sakramentu i Sakramentu Kapłaństwa w Wieczerniku, czyli Tajemnicę Pierwszej Mszy Świętej. W centrum Tryptyku, otwiera się przed nami dwanaście Scen, zarysowanych w tym cyklu, dokonujących się realnie w trakcie każdej Tradycyjnej Mszy Świętej. Co jednak znajduje się na prawym, domykającym skrzydle Tryptyku?

Odpowiedź jest prosta i krótka, choć może zaskakująca: Maryja. Postać Maryi nie pojawia się w niniejszym szkicu o Mszy Świętej, wydaje się być Ona co najmniej transparentna, czyli być może dla całego Misterium nieistotna… Nic bardziej błędnego! Można powiedzieć, iż Najświętsza Maryja Panna w trakcie Mszy Świętej odgrywa rolę co najmniej taką, jak to zostało przedstawione w filmie „Pasja”. Dlaczego zatem nie pojawiła się w tym opracowaniu?

Z dwóch powodów. Po pierwsze, jest to świadomy wybór autora – Msza Święta jest Tajemnicą niezgłębioną i konieczne było wybranie pewnej perspektywy. Niniejsze opracowanie, bedące skromnym szkicem, jest tylko wstępem, pierwszym krokiem w kierunku wejścia w Tajemnicę Misterium. Dlatego z konieczności poruszaliśmy się tutaj w „warstwie powierzchniowej”, w strefie znaków i symboli najbardziej oczywistych i widocznych w pierwszej kolejności. Można tu powiedzieć, iż Matka Boża przebywa w Tajemnicy Mszy Świętej w warstwie głębszej.

Po drugie, Maryja zostaje wysunięta przez samego Boga na pierwszy plan Historii po dokonaniu się Zbawczego Misterium przez Jej Syna, a szczególnie od momentu Narodzin Kościoła, po Zesłaniu Ducha Świętego, w czasach opisanych przez Dzieje Apostolskie. Maryja zostaje Matką Kościoła, wobec którego rozpoczyna się bezwzględna wojna (por. Ap 12, 17). Jak w praktyce mogła wyglądać ta Macierzyńska Opieka? Piękny przykład ukazany jest w filmie „Łaski Pełna” (2015) (ang. Full of Grace), w którym św. Piotr, a także inni Apostołowie, w kryzysowej sytuacji przychodzą do Maryi po pomoc – po radę, pocieszenie, modlitwę… Dlatego, wracając do naszego obrazu Tryptyku, na prawym skrzydle możemy wyobrazić sobie postać Najświętszej Maryi Panny otoczonej Apostołami. Jest to obraz analogiczny i dopełniający scenę na lewym skrzydle Tryptyku, gdzie Chrystus, otoczony swymi Apostołami, odprawia Pierwszą Mszę Świętą i czyni ich Kapłanami.

Dziś Maryja, Najświętsza Maryja Panna, Matka Boża i nasza Matka, jest dla nas, członków Kościoła Walczącego, Pośredniczką Wszelkich Łask, Hetmanką i Królową. Dlatego, podążając za logiką Tradycyjnej Mszy Świętej, wypada po zakończeniu formalnej Liturgii dopełnić Jej w czasie współczesnym, „tu i teraz”, własnym postępowaniem i przed wyjściem na świat, w tą współczesną strefę wojny duchowej, pozostać przez pewien czas z Matką. Może być to spotkanie w ciszy, może być to modlitwa spontaniczna lub z modlitewnika; tradycyjnie jest to odmówienie przed wizerunkiem Najświętszej Maryi Panny jednej części Różańca Świętego.

Reasumując, tradycyjnie wypada zatem na Mszę Świętą przyjść do kościoła wcześniej, dla duchowego przygotowania się do Najświętszej Ofiary przez kontemplację Tajemnic Ostatniej Wieczerzy. Po Mszy Świętej zaś, przed opuszczeniem świątyni, warto udać się modlitewnie i spędzić trochę czasu z naszą Matką. W ten sposób my, wszyscy Wierni współcześni, mamy szansę mistycznie wpisać się w obszerną, przeznaczoną także dla nas, Scenę na prawym skrzydle Tryptyku.

Zakończenie

Nawiązując do słów ze Wstępu, w niniejszym opisie Najświętszej Ofiary przyjęto następujący porządek postaci: Osoba Chrystusa (Arcykapłan) – Celebrans (Kapłan) – ministrant (sługa/pomocnik). Zdaniem autora, jest to hierarchia umożliwiająca dokonanie szkicu wstępnego, powierzchniowego, jaki należałoby poznać, zgłębiając Tajemnicę Mszy Świętej. Szczególnie pomocne jest to na początku tej drogi, kiedy Tradycyjna Msza Święta, choć piękna i dostojna, w odbiorze może wydawać się niezrozumiała, obca i hermetyczna.

W takim doborze postaci kryje się też niezwykła koincydencja, a raczej Znak, Przesłanie, krytycznie ważne dla naszych czasów. Naszkicowana „warstwa powierzchniowa” Misterium opisuje Odkupienie Człowieka ze szczególnym uwzględnieniem męskości. Zdaniem autora, nie jest to przypadek, lecz raczej wierne odzwierciedlenie sposobu zrealizowania odkupieńczego Zamysłu Bożego.

W Misterium Najświętszej Ofiary spotykamy się ze Słowem Wcielonym – Jezusem Chrystusem. Wcielenie Boga nastąpiło po męskiej linii i nie jest to przypadek. Odkupienie dokonuje się przez Ofiarę, a takie cechy męskie, jak odwaga, wytrwałość i zdolność do oddania własnego życia, sprzyjały wypełnieniu Zbawczej Misji. Zbawiciel, jako mężczyzna, posiadał je w stopniu doskonałym i wzorcowym.

Zbawienie dokonuje się w sposób uporządkowany. W Misterium Przenajświętszej Ofiary, pierwszym człowiekiem do którego zwraca się nasz Zbawca z Darem Odkupienia jest Kapłan. Kapłan jako człowiek, oraz jako uosobienie Alter Christus, w obu przypadkach powołany jest do osiągnięcia doskonałości w swej męskiej tożsamości. Oczywiście, efekty zależą od stopnia współpracy tego człowieka z Łaską oferowaną przez przychodzącego Zbawiciela. W trakcie Mszy Świętej, wierne podążanie za Mistrzem w trakcie Jego Pasji i po Zmartwychwstaniu, może zaowocować wzrostem męstwa – odwagi i pokory, skromności i zdecydowania, ofiarności i wytrwałości, oraz Darami Ducha Świętego i Łaskami wyproszonymi przez Najświętszą Maryję Pannę, Matkę Boga i każdego Kapłana.

Szczególnym darem Kapłana jest męska płodność. W znaczeniu przenośnym, w wysublimowanej rzeczywistości celibatu, oznacza ona inicjatywność, budowanie oraz podtrzymywanie i ochronę wzrostu podjętych wyzwań i kościelnych obowiązków, w pierwszym rzędzie w służbie przy Ołtarzu. Klasycznym przykładem takich działań jest troska o obecność i formację ministrantów w Rzeczywistości Mszy Świętej. Ministrant jest dla Kapłana w pewnym sensie niezbędny. Z jednej strony, jest owocem duszpasterskiej pracy księdza, obdarzającym Kapłana łaską bycia „drzewem urodzajnym”. Ponadto, choć tradycyjna Msza Święta może być odprawiona wyłącznie przez Kapłana, jest to sytuacja dyskomfortowa. Kapłan nie ma wtedy pomocnika, a wierni nie mają pewnego punktu odniesienia co do zachowań w trakcie Liturgii (jeśli ktoś nie wie, jak się zachować w trakcie Mszy Świętej, zawsze może podążać za wzorcem zachowania ministranta).

Ministrant zaś gdy jest, jest Kapłanowi niezbędny. Jest tyle pracy do wykonania przy Ołtarzu! Ma on przy tym poczucie bycia potrzebnym, i ma potrzebę zorganizowanego, uporządkowanego działania w określonym celu. To męski świat, męski profil duchowy. Ministrant jest jak syn u boku ojca, uczeń u boku mistrza, wreszcie – jak czeladnik wykonujący pracę. Asystując Kapłanowi, czerpie on z tego przynajmniej trzy pożytki. Po pierwsze, jest fizycznie bliżej Ołtarza, a zarazem bliżej Boga. Po drugie, praktycznie przyucza się do służby kapłańskiej. Większość ministrantów prawdopodobnie nie wstąpi do seminariów, jednak zdolność służby kapłanowi pozostaje na całe życie, jak również rzutuje na całe życie człowieka świeckiego – jego relacje z Bogiem i bliźnimi, np. wychowanie własnych dzieci. Po trzecie wreszcie, cała ta nauka i doświadczenie nosi w sobie męski profil duchowy – służba przy Ołtarzu sprzyja dojrzewaniu męskości w każdej warstwie tożsamości człowieka.

Wokół na świecie widzimy głęboki kryzys męskości. Mężczyźni nie radzą sobie sami z własną tożsamością, pozwalają na deformację swojej męskości, najczęściej w kierunku niedojrzałości. Wokół nich oznacza to upadek porządku – rozpad rodzin, korupcja kodu własnego postępowania… Kryzys zaszedł już tak daleko, iż sięgnął do wnętrza samego Kościoła – objawy widoczne są współcześnie w gorszących skandalach obyczajowych niektórych prominentnych duchownych…

Święty Jan Vianney miał powiedzieć, iż odrodzenie Kościoła, tego na ziemi, dokonuje się zawsze przez mężczyzn. Odrodzenie w swojej parafii zrealizował on właśnie podążając tą ścieżką – od udziału mężczyzn w procesji Bożego Ciała, poprzez udział w liturgii kościelnej, inne nabożeństwa, do widocznych efektów w życiu codziennym… Jakże potrzebne jest takie odrodzenie w świecie dzisiejszym!.. I to nie tylko w świecie eklezjalnym, ale w każdym zakątku naszej planety.

Skarbiec Tradycji Kościoła Katolickiego zawiera w sobie nadzieję na odmianę. Tradycyjna Msza Święta może być źródłem, pierwotnym generatorem formacji do męskości. Bezpośrednio i najmocniej mogą doświadczyć tego Kapłan i jego ministrant. Wszyscy jednak wierni mężczyźni zostają włączeni w Liturgię Najświętszej Ofiary, a przez to mają szansę na doświadczenie Odkupienia ich męskości – stopniowo, poprzez leczenie duchowych ran, formację rzeczy nieuformowanych, wreszcie całkowite nawrócenie i przemianę serca…

W tym celu, jako mężczyźni, podążamy w Drodze za Mistrzem. Doświadczamy i obserwujemy kolejne Sceny w Misterium Najświętszej Ofiary. Przeżywamy to po męsku, stopniowo rozważamy i akceptujemy przykład dany przez Zbawcę, zachowujemy się zgodnie z godnym liturgicznym porządkiem zachowanym w Tradycyjnej Mszy Świętej. Stajemy się też przykładem dla innych. Dlatego Msza Święta Wszechczasów jest szczególnym darem i zadaniem dla mężczyzn. Zadaniem jest dla nas obecność, zrozumienie, właściwe zachowanie, doświadczenie, a także wsparcie Tradycyjnej Mszy Świętej, na przykład przez posłanie własnych synów do służby przy Ołtarzu.

Paweł Nycz-Wasilec

 

Linki do poprzedzających pięciu części znajdziemy poniżej:

Część I – Tryptyk Trydencki, czyli Dwanaście Scen z Życia Boga i Człowieka (I)

Część II – Tryptyk Trydencki, czyli Dwanaście Scen z Życia Boga i Człowieka (II)

Część III – Tryptyk Trydencki, czyli Dwanaście Scen z Życia Boga i Człowieka (III)

Część IV – Tryptyk Trydencki, czyli Dwanaście Scen z Życia Boga i Człowieka (IV)

Część V – Tryptyk Trydencki, czyli Dwanaście Scen z Życia Boga i Człowieka (V)